Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2014

Teskstylny Motyl i ćma

Obraz
Witam moi mili zaglądacze:) Piękny dzięń dzisiaj mamy po tych przejściowych (min. 2 razy dziennie) burzach... Moje dziecko oczywiście z okazji tak pieknej pogody wyciągnęło z szafy stosowną sukienkę i wyruszyło na poszukiwanie owadów w ogrodzie;) Odpowiednia sukienka miała przywołać oczekiwanego gościa ;) Pewnie się domyślacie, że się udało;) Matka się o to postarała...Przygotowywała niespodziankę pół nocy;D hehe Obszywanie, wyszywanie, malowanie, suszenie, klejenie... i wyszło... A jak wyszło? Ocenicie sami... Myślę, że chwilowo to mój ostatni "taki" artystyczny wyczyn;) Postanowiłam zejść na ziemię i wykorzystać troszkę wiedzę zdobytą na studiach i w trakcie wychowania Zuzanki;) Mam już pewną kocepcję, ale efekty pracy zobaczycie za jakiś czas :) W wyborze nowego pomysłu pomogła mi "moja grupa wsparcia" na fb:)  W tym miejscu zapraszam wszystkich chętnych i zainteresowanych do grupy  tutaj Dziewczyny, które się zgłosiły  są pełne pasji i talentów. Znajdzie się co

Lalka Waldorfska w moim wydaniu

Obraz
Witam, witam:) Chwilę mnie nie było, ale już jestem:) Mam dla Was miłą wiadomość. Tymczasowe zrezygnowanie z szycia lalek mi nie wyszło i w ciągu tygodnia uszyłam już dwie :D To chyba już jakieś uzależnienie ;) A tak szczerze to jakiś czas temu kupiłam kawałek trykotu i wciąż nie czułam się na siłach, żeby go wykorzystać..Ale nadszedł w końcu ten dzień i powstała z niego lala-bobas. Pamiętam, że moją pierwszą lalką był właśnie bobasek, tzn. bobas, bo był on całkiem spory... Myślę, że miał ok 50-60 cm wielkości. Głowa, ręce i nogi były gumowe a ciało mięciutkie, chyba wypchane watą. Właśnie podobną lalkę chciałam stworzyć, aby była jak najbardziej podobna do niemowlaka-bobaska... Pierwszą, którą uszyłam w tym tygodniu, była wzorem, szyłam ją z bawełny. Wyszła trochę dziwnie, była dosyć szczupła, i miała dziwny kształt głowy. Namalowałam twarz;) hehe i moje dziecko stwierdziło, że już jej się nie podoba ta lalka, bo ma "ostrą" buzię. Wcale jej się nie dziwię, bo mi też się nie

#Monster_High mojego autorstwa

Obraz
Witam Was serdecznie:) Dzisiaj przedstawię Wam lalę dosyć nietypową, takiej jeszcze nie szyłam ;) Ale czego się nie robi dla dziecka? Może zacznę od początku.. Skąd w ogóle wziął się pomysł na lalkę monster high? Od jakiegoś czasu moje dziecko powtarzało słowo "monsterhaj", podejrzewam, że nawet nie miała pojęcia co ono oznacza. Pewnie gdzieś podsłuchała i tak co jakiś czas mówiła ni z gruszki ni z pietruszki, kompletnie bez sensu. Na pewno nie było to określenie dla lalki. Jednak pewnego dnia odgadła znaczenie tego słowa i się zaczęło... -Ja chcę monsterhaj!- Co jakiś czas jak sobie przypomniała, wspominała, że chciałaby taką lalkę, ale szybko zmieniała zdanie. Przyszedł ten dzień, w którym nasze dziecko dostało "histerii" na jej punkcie. O żadną zabawkę tak nie płakała jak o tą właśnie lalkę..  Już kiedyś się śmiałam, że z naszą córką można iść do sklepu z zabawkami i wyjść bez płaczu, ale jak się z nią poszło do sklepu z butami, to bez płaczu albo bez butów nie b

Farby Chalk Panit Annie Sloan -odsłona druga. Wizyta w sklepie http://gus.lovesdrupal.com/

Obraz
Witam moi mili:) Dzisiaj po raz drugi o farbach Annie Sloan. Z racji tego, że kupiliśmy 3 litry farby, po ostatnim malowaniu zostało mi 1,5 litra:) Szkoda, żeby tak to stało i się marnowało ;) A sypialnia, aż się prosi, żeby coś z nią zrobić;) To jeden z pokoi, który wymagał szybkiego odświeżenia. Już w grudniu z Zuzią malowałyśmy ściany. Pracy przy tym było sporo, bo na ścianach jest tapeta, także troszkę się "napracowałyśmy". Po tym malowaniu stwierdziłam, że po raz pierwszy i ostatni malowałam tapety. Sądziłam, że już nic więcej tam malować nie będę, ale ostatnio zakupione farby do mebli tak "niecierpliwie czekały na swoją kolej, że skusiłam się na jeszcze jedną "malowankę";) Pod pędzel poszło łóżko, duża szafa , stoliki nocne, lustro - wszystko sosnowe, komoda z Ikei pokryta okleiną i stare krzesło. Meble sosnowe malowało się inaczej niż komodę. Jak pisałam wcześniej farba ma "kredową", gęstą konsystencję i na meblach sosnowych rozprowadza się ją

Skrzydła anioła

Obraz
Wczoraj pisałam, że mam nowy pomysł na szycie;) Nie myślałam, że tak szybko uda się go zrealizować:) Dziwne od wczoraj jestem sama z Zuzią cały dzień i jakoś wszystko idzie mi łatwiej...hymmm tzn. obiad ugotowany, pozmywane, posprzątane, pranie zrobione i 2 rzeczy uszyte... Wczoraj uszyłam Zuzi sukienkę:) z długim rękawem, a dzisiaj przyszedł czas na obiecane skrzydełka:D Sukienkę zaczęłam szyć wcześniej, więc miałam prawie wszystko przygotowane, tylko musiałam przyszyć lalę, skrzydełka, wykroić rękawy i zszyć to razem " do kupy " ;) Z tym ostatnim pojawiły się małe utrudnienia, bo tkanina, z której zrobiłam rękawy jest dosyć elastyczna i ciężko szło na mojej zwykłej maszynie..Myślę, że jednak bez overlocka się nie obędzie, jak chcę szyć ubranka dla łobuza...:( a marzą mi się jeszcze gieterki różowe i szare w gwiazdki .. Tkaniny już leżą i czekają, ale odpowiedniego sprzętu brak:( Natomiast w dniu dzisiejszym szyłyśmy z moim dzielnym pomocnikiem skrzydełka:) Na pamiątkę noszo