Lalka Waldorfska w moim wydaniu

Witam, witam:)
Chwilę mnie nie było, ale już jestem:) Mam dla Was miłą wiadomość. Tymczasowe zrezygnowanie z szycia lalek mi nie wyszło i w ciągu tygodnia uszyłam już dwie :D To chyba już jakieś uzależnienie ;) A tak szczerze to jakiś czas temu kupiłam kawałek trykotu i wciąż nie czułam się na siłach, żeby go wykorzystać..Ale nadszedł w końcu ten dzień i powstała z niego lala-bobas.
Pamiętam, że moją pierwszą lalką był właśnie bobasek, tzn. bobas, bo był on całkiem spory... Myślę, że miał ok 50-60 cm wielkości. Głowa, ręce i nogi były gumowe a ciało mięciutkie, chyba wypchane watą. Właśnie podobną lalkę chciałam stworzyć, aby była jak najbardziej podobna do niemowlaka-bobaska...
Pierwszą, którą uszyłam w tym tygodniu, była wzorem, szyłam ją z bawełny. Wyszła trochę dziwnie, była dosyć szczupła, i miała dziwny kształt głowy. Namalowałam twarz;) hehe i moje dziecko stwierdziło, że już jej się nie podoba ta lalka, bo ma "ostrą" buzię. Wcale jej się nie dziwię, bo mi też się nie podoba i nie będę się nią chwalić:) To tylko był wzór, więc jeden wypadek przy pracy może być;)
Natomiast druga, przypomina bobaska, ma 50 cm wzrostu i jest całkiem przyjemna w dotyku. Mięciutka i milusia, nawet jej ciało zachowuje się jak ciałko niemowlęcia:) Jest uszyta na wzór lalki Waldorfskiej z małym urozmaiceniem;) Oczy są sztuczne, usta i nosek wyszyte.. Włosy z runa owczego. Ubranko >sukienka uszyta na miarę, bluzeczka, rajstopki i buciki po niemowlaczkach=gotowe. Lalka czeka na imię... jak na razie Zuzia nazywa ją "słoneczko" i nie mogę jej wytłumaczyć, że to nie jest imię... Jednak ona stwierdziła, że tak mówi do niej babcia i to jest imię:D Lalcia wymaga dopracowania, ale muszę nabyć nowe sprzęty, żeby ją udoskonalić;)
Mam już trochę lalek na swoim koncie szyciowym;) Muszę stwierdzić, że te duże lale szyje się zdecydowanie przyjemniej i szybciej niż te małe i całkiem malusie;) Do tych większych potrzebne są troszkę inne tkaniny i wypełnienie niż do małych.
Myślę, że chyba zaspokoiłam swoją potrzebę tworzenia lal:) i będę mogła wrócić do projektu ze skrzydłami...
Wrzucam zdjęcia z sesji lali-niemowlaczka-bobasa i idę się "zresetować";)
A Wam jakie lale najbardziej się podobają?:)
Zmykam, do następnego razu:)











Lallka wzór;) Twarzy nie pokazujemy:D


Komentarze

  1. bardzo fajne prace! podziwiam! mmusisz być wspaniala kobieta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna:) a ja się ciągle boje wziąć za lale...

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolcia, nie ma co się bać;) Musisz spróbować.. jak coś nie wyjdzie to trudno próbuj dalej;) Widzę, że szyjesz króliki, to nic innego jak zamiast uszek doszyć włosy;) a reszta ta sama:) 3-mam kciuki za pierwszą lalę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te Twoje lale, masz talent:) Blog też bardzo inspirujący...
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Świadczenia rodzinne w Niemczech - gdzie, co i jak?

Kupno domu w Niemczech- od czego zacząć...

Praca w niemieckim przedszkolu dla wychowawcy