#Monster_High mojego autorstwa

Witam Was serdecznie:)
Dzisiaj przedstawię Wam lalę dosyć nietypową, takiej jeszcze nie szyłam ;) Ale czego się nie robi dla dziecka?
Może zacznę od początku.. Skąd w ogóle wziął się pomysł na lalkę monster high? Od jakiegoś czasu moje dziecko powtarzało słowo "monsterhaj", podejrzewam, że nawet nie miała pojęcia co ono oznacza. Pewnie gdzieś podsłuchała i tak co jakiś czas mówiła ni z gruszki ni z pietruszki, kompletnie bez sensu. Na pewno nie było to określenie dla lalki. Jednak pewnego dnia odgadła znaczenie tego słowa i się zaczęło... -Ja chcę monsterhaj!- Co jakiś czas jak sobie przypomniała, wspominała, że chciałaby taką lalkę, ale szybko zmieniała zdanie. Przyszedł ten dzień, w którym nasze dziecko dostało "histerii" na jej punkcie. O żadną zabawkę tak nie płakała jak o tą właśnie lalkę..
 Już kiedyś się śmiałam, że z naszą córką można iść do sklepu z zabawkami i wyjść bez płaczu, ale jak się z nią poszło do sklepu z butami, to bez płaczu albo bez butów nie było opcji, żeby wyjść :) Przyszedł dzień kiedy nastąpiła zmiana... Dziecko zapragnęło lalkę, która kosztuje tyle co dobre markowe buciki..;) No i mieliśmy problem... Tata od razu pojechałby do sklepu i jej kupił taką zabawkę. Na szczęście była niedziela i wszystkie sklepy były pozamykane:) Mi oczywiście nie było w smak kupować kawałek plastiku na widzi mi się, który po kilku godzinach wylądowałby w kącie. Dziecko przespało się z nową zachcianką do poniedziałku, myślałam, że może jej przejdzie, ale będąc na zakupach znowu się zaczęło... Matka wpadła na pomysł, że sama uszyje taką lalę, bo w razie jak wyląduje w kącie nie będzie szkoda ;)
Tak więc zrobiłam nowy wykrój, wykorzystałam przy okazji nowy projekt z użyciem drucika w ciele lalki i najlepsza zabawa na koniec pomalowanie twarzy. Średnio wiedziałam jak wygląda lalka monster high, bo jakoś nie przypadły mi do gustu i się nimi nie interesowałam. Tak też bez przygotowania i szukania jak one dokładnie wyglądają , zaczęłam szyć. Lalka po dwóch dniach kombinacji była gotowa. Dziecko zadowolone, że w końcu ma swoją "straszną monsterhajkę". Tak jak myślałam, nacieszyła się nią jeden dzień i teraz lala leży w kącie. Myślę, że zaspokoiłam potrzebę posiadania kultowej lalki przez moją i nie powie mi w przyszłości, że chce być monster high, bo nigdy nie miała :D
Przygodą z pokręconą lalą chwilowo zawieszam szycie lal. Mam nowy pomysł na tworzenie, tym razem pójdę w stronę skrzydeł;) Jak zauważyliście,( kto widział zdjęcia na fb mojej sypialni po metamorfozie) skrzydła anielskie, które  ostatnio szyłam, zawisły nad łóżkiem:)
Natomiast nowy projekt, który zamierzam tworzyć, będzie się nadawał na ozdobę nie tylko dla domu, ale i ubioru:) Na razie opracowuję plan działania i poczyniłam pierwsze kroki w przetworzeniu rysunku z papieru na efekt 3D:)
Czekam na Wasze zdanie, co sądzicie o moim nowym pomyśle:)
Pozdrawiam Was serdecznie . Do następnego razu.
Monster High mojego autorstwa








mój nowy projekt , jeszcze troszkę pracy przede mną:)






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świadczenia rodzinne w Niemczech - gdzie, co i jak?

Kupno domu w Niemczech- od czego zacząć...

Praca w niemieckim przedszkolu dla wychowawcy