Lęk przed utratą.. jak sobie go uświadomić i oswoić?


Gdy życie traci sens i świat staje na głowie....

... nigdy nie trać nadziei!..

Proces stawania się świadomym człowiekiem na podstawie życiowych doświadczeń.



Zapewne każdy z nas zadał kiedyś sobie pytanie: Po co żyję?

Ja, w trakcie mojego życia zastanawiałam się nad tym niejednokrotnie. Różne sytuacje życiowe i doświadczenia skłaniały mnie do tego, żeby zatrzymać się na chwilę i zastanowić się nad sensem istnienia...Szukałam odpowiedzi we własnych przemyśleniach, rozmowach z przyjaciółmi, w książkach... Lecz nigdy nie doszukałam się zadowalającej odpowiedzi.

Z perspektywy czasu uświadamiam sobie, że w każdym momencie mojego życia, w którym wracałam do tego pytania, nie miałam wystarczająco doświadczenia, by odszukać zadowalającą mnie odpowiedź. Wiedza wyczytana z książek szybko ulatywała, wspólne przemyślenia i rozmowy z przyjaciółmi z biegiem czasu rozmywały się w pamięci.

W dniu dzisiejszym, postanowiłam spisać moje doświadczenia życiowe i uwiecznić na białych stronach mój proces stawania się świadomym człowiekiem. Będzie to dla mnie swego rodzaju pamiętnik a zarazem narzędzie terapeutyczne w walce z przeciwnościami losu, czy też depresją. Chociaż słowo „walka”, nie jest tutaj odpowiednim słowem, którym chciałabym się posłużyć, ale jest to stałe sformułowanie, używane w życiu codziennym. Bardziej pasowało by stwierdzenie „w napotkaniu trudności życiowych”.

Obecnie każda taka trudność, którą napotykam na swojej drodze, jest dla mnie swoistą lekcją i sprawdzianem z tego, co do tej pory się nauczyłam na podstawie moich doświadczeń. W tym momencie postrzegam moje życie i owe lekcje z całkiem innej perspektywy niż kilka lat temu. Pomimo wiedzy jaką posiadałam, brakowało mi dzisiejszego doświadczenia, by zrozumieć sens życia.

Jeszcze kilka miesięcy temu rządził mną STRACH, który ograniczał moją świadomość. Odkąd pamiętam, od czasów dzieciństwa towarzyszył mi ON na każdym kroku, a razem z nim poczucie winy. Jako dziecko wyobrażałam sobie, że jak już będę dorosła, będę posiadać moc DOROSŁEGO, który niczego się nie boi i potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji z racji swojego wieku. Jakież było moje zdziwieniu jak po raz kolejny w wieku 35 lat uświadomiłam sobie, że w moim życiu nadal obecny jest strach, który w podobny sposób odczuwałam w dzieciństwie. W tym właśnie momencie zaczęłam zadawać sobie pytanie, które już od dłuższego czasu krążyło w moich myślach, ale najwyraźniej nie uzyskało satysfakcjonującej odpowiedzi. Pytanie brzmi: czego ja tak naprawdę się boję? Który z tych wszystkich lęków i strachów z całego mojego życia jest dla mnie największy i którego sobie nie uświadamiam. Ten owy strach, który miał te przysłowiowe Wielkie Oczy nazywa się Lęk przed utratą.

Teraz pewnie każdy się zastanawia, ale utratą czego? No właśnie, też zadałam sobie to samo pytanie: Co takiego boję się stracić? Lecz, żeby móc odpowiedzieć na to pytanie, musiałam pomyśleć, co takiego posiadam, żeby to utracić? Wiele rzeczy materialnych i niematerialnych przyszło mi do głowy. Po przeanalizowaniu zysków i strat jedno zostało, co wzbudziło moje ogromne zdziwienie, a zarazem spowodowało efekt WOW! A jest to uczucie bezpieczeństwa. Zatem podstawowa potrzeba, każdego człowieka. A za tym idzie uczucie przywiązania i miłości. I tutaj nasuwa się jeden wniosek, jak to, jesteś dorosła i boisz się takiego czegoś? Niestety tak, bałam się właśnie tego, ponieważ uwarunkowywałam swoje poczucie bezpieczeństwa i inny potrzeb wyższego rzędu, (o których uczyłam się na studiach) od innych osób.

Tak, właśnie tak, to małe dziecko, które chowało się w postaci dorosłej osoby, domagało się bezpieczeństwa, i aby to inni dorośli dokładnie tą potrzebę i inne z nią związane, je zapewniali. Lecz niestety albo i stety nikt nie był w stanie tego zrobić, tylko Ja sama, Dorosła osoba, która musi zadbać o siebie, własne dzieci i ich potrzeby. 

Wraz z tą śniadością przyszła do mnie ulga. W końcu nie muszę być zależna od innych dorosłych osób, wszystko czego potrzebuję i pragnę mogę zapewnić sobie sama. Nikt inny tylko ja, muszę o siebie zadbać, aby mój wewnętrzny Strach zniknął raz na zawsze i pojawił się spokój, ukojenie bólu, rozczarowania i wewnętrzna cisza.
Teraz zwracam się do wszystkich DOROSŁYCH, którzy mają tak jak ja do niedawna, to samo uczucie, WEWNĘTRZNY LĘK przed utratą. Nie bójcie się, nikt nie jest w stanie wam niczego odebrać ani dać. Jedynie wy sami jesteście w stanie stworzyć dla siebie wewnętrzną Oazę bezpieczeństwa, jedynie wy sami możecie zadbać o własny wewnętrzny SPOKÓJ. Jedynie wy sami możecie dać sobie bezwarunkową miłość, która niczego nie oczekuje i wy sami możecie spełniać swoje marzenia, nikt inny nie jest w stanie zastąpić was i być dla was na zawsze i spełniać, zaspokajać wasze potrzeby. Jedynie wy sami do końca waszych dni możecie wszystko dla siebie zrobić, by czuć się dobrze i szczęśliwie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świadczenia rodzinne w Niemczech - gdzie, co i jak?

Kupno domu w Niemczech- od czego zacząć...

Praca w niemieckim przedszkolu dla wychowawcy