Sprawy urzędowe w Niemczech- od czego zacząć?

Witajcie :)
Ostatni wpis cieszył się sporym powodzeniem odwiedzających :) Cieszę się, że tutaj zaglądacie i "lubicie" na fb. Jeszcze bardziej się ucieszę jak zostawicie pod postem swoje rady i informacje, których nie zawarłam, a na pewno się komuś przydadzą :)

Dzisiaj napiszę trochę o sprawach urzędowych. Będę się wspomagała linkami do stron, na których już część informacji została szczegółowo opisana, a których nie ma sensu dublować. No i oczywiście opiszę co i jak po kolei my załatwialiśmy.

Pierwszą najistotniejszą sprawą, którą należy załatwić zaraz po wynajęciu mieszkania jest MELDUNEK. W naszym przypadku, musieliśmy jechać do najbliższego ratusza czyli- Rathaus. Z pomocą przyszedł nam właściciel mieszkania :) Z własnej nie przymuszonej woli ;) pojechał z nami i pokazał co gdzie się znajduje w miasteczku. Przy zameldowaniu potrzebne były nasze dowody osobiste. Pani, która dokonywała procedury meldunkowej wypełniała za nas formularz i tylko zadawała pytania. Ja na wszelki wypadek jakbym czegoś nie zrozumiała wydrukowałam sobie wcześniej formularz meldunkowy- Anmeldungsformular i go wypełniłam, co ułatwiło rozwmowę :) Na końcu musieliśmy się podpisać i dostaliśmy potwierdzenie meldunku - Anmeldung.

Przy okazji dostaliśmy kalendarz wywozu  śmieci i worki na odpady plastikowe. Właściciel wytłumaczył nam co oznaczają poszczególne skróty i kolory na kalendarzu. Dowiedzieliśmy się, że płatny jest wywóz śmieci domowych czyli tzw- Hausmüll. Opłata zależna od wielkości śmietnika i częstości jego opróżniania- czyli co 2 lub 4 tygodnie. Reszta segregowanych bezpłatna tj, plastik, aluminium itd w żółtych workach. Papier osobno do niebieskiego kontenera pod blokiem. Szkło do innego kontenera na osiedlu itd. Wszystko to było dla nas nowe i początkowo sprawiało nam trudności. Co gdzie i kiedy wyrzucić.

Drugą, którą można załatwić na miejscu jest zgłoszenie dziecka do przedszkola- Kindergaten. Wystarczy wypisać odpowiednie formularze i załatwione. W naszym przypadku załatwiliśmy to w innym terminie ze względu na to, że chcieliśmy najpierw rozeznać się w przedszkolach w naszej okolicy i wybrać dla nas odpowiednie. Radzę to zrobić jak najszybciej, bo w zależności od regionu, może być bardzo długi czas oczekiwania na wolne miejsce.

Trzecią, a właściwie najpilniejszą sprawą zaraz po meldunku jest UBEZPIECZENIE-Krankenversicherung. Jedno jest pewne każdy musi mieć takie ubezpieczenie od chwili zameldowania na terenie Niemiec. Bardziej szczegółowo jest to opisane na blogu tutaj, co prawda wpis z 2012 roku, ale nadal aktualny. W naszej sytuacji wyglądało to następująco. Mąż był już ubezpieczony w Holandii, bo tam pracuje, więc najpierw musieliśmy zgłosić mnie i córkę w holenderskiej ubezpieczalni. Prosić o druk E106. Z owym drukiem, potwierdzeniem ubezpieczenia w Holandii musieliśmy wybrać się do najbliższej Ubezpieczalni AOK- taką właśnie sobie wybraliśmy. Dokumenty, które były nam potrzebne to oczywiście dowody osobiste, druk z Holandii, skrócony europejski akt małżeństwa, skrócony europejskie akty urodzenia- mój, męża, córki, kopia meldunku. Formularze wypełniał pan, który nas obsługiwał na miejscu, potrzebne były tylko nasze podpisy. Nowe karty ubezpieczeniowe są ze zdjęciem, więc po pewnym czasie musieliśmy im dostarczyć nasze fotki ;)Można też je zrobić na miejscu. Opłata za ubezpieczenie zależna jest od wybranej kasy oraz od tego czy się pracuje. W przypadku, gdy jest się osobą bez dochodu i pracującego małżonka składki należy opłacać samemu. W kwocie ok 150 eu miesięcznie. Jeśli składki nie będą opłacane, niestety kwota z miesiąca na miesiąc się powiększa i tak będzie musiała zostać opłacona. Zatem należy tego dopilnować, aby nie narobić sobie na samym początku długów.

Pilną rzeczą jest ZAŁOŻENIE KONTA BANKOWEGO. Mieszkając na terenie Niemiec konto w niemieckim banku będzie nam niezbędne. Wszelkie opłaty są załatwiane przez konto. Niestety nie możemy wyciągnąć gotówki ze skarpetki i płacić np. za mieszkanie ;) Tutaj znowu będzie potrzebny komunikatywny niemiecki lub angielski. Do podpisania umowy potrzebujemy dowód osobisty, meldunek. Opłaty za korzystanie z konta naliczane są w zależności od wybranego banku. Także podpisując umowę warto ją poprawnie zrozumieć, aby nie było zaskoczenia, że znikają nam pieniążki z konta nie wiadomo dlaczego.

Kolejną sprawą, którą należy dopilnować osobiście zaraz po wynajęciu mieszkania jest zgłoszenie prądu. Mianowicie szukamy sobie odpowiedniej firmy, która będzie naszym dostawcą. My wybraliśmy WEST Energie. Można się do nich zgłosić telefonicznie. Wystarczy podać swoje dane, od kiedy mieszkamy w danym miejscu, jaki jest stan licznika. Mogą też pytać o to kto mieszkał przed nami, więc warto przygotować sobie kilka informacji przed rozmową lub prosić o załatwienie sprawy przez właściciela. My w ostateczności musieliśmy prosić właściciela o wyjaśnienie, bo poprzednia lokatorka się nie wymeldowała. Obliczyli nam szacunkowo ile będziemy zużywać prądu i przysłali umowę pocztą. Podpisaną umowę-Vertrag, musieliśmy odesłać. No i gotowe :) Teraz należy pamiętać, o kontroli licznika, aby po rocznym rozliczeniu nie było niespodzianki w postaci dopłaty 200- 300 eu albo i lepiej. W umowie jest podane jaka jest stawka za zużycie prądy i jakie są opłaty dodatkowe, więc można na bieżąco kontrolować. W razie jak zauważymy,  że zużywamy więcej prądu wystarczy zadzwonić i prosić o podniesienie raty. Zawsze lepiej podnieść ratę miesięczną niż klepać się po kieszeni przy nadpłacie :)

Następnie wybieramy sobie dostawcę internetu oraz telefonu stacjonarnego. Tutaj przyda nam się osoba znająca język, aby dobrze przetłumaczyć umowę. Z reguły jest tak, że za podłączenie i pierwszy router musimy zapłacić i to nie małe pieniążki. Tak było w naszym przypadku. Mieliśmy też spore problemy z firmą, którą wybraliśmy. Nie będę dokładnie opisywać teraz co nas spotkało, bo wyszedł by prawdziwy elaborat. Tylko ostrzegam, czytajcie umowy i opinie o danej firmie. Do podpisania umowy potrzebny jest dowód osobisty i czasem numer niemieckiego konta bankowego.

Myślę, że to tyle z tych spraw, które były dla nas najpilniejsze i , z którymi musieliśmy sobie poradzić. W następnym poście postaram się pokrótce przedstawić o jakie świadczenia rodzinne można się ubiegać mieszkając w Niemiec.

Życzę miłej lektury i czekam na Wasze komentarze :) Pozdrawiam Was cieplutko :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świadczenia rodzinne w Niemczech - gdzie, co i jak?

Kupno domu w Niemczech- od czego zacząć...

Praca w niemieckim przedszkolu dla wychowawcy