Wszyscy mają, mam i ja:)

Witam serdecznie czytających i przeglądających! (Mam nadzieję, że ktoś taki się znajdzie;)) Jak tytuł bloga wskazuje jestem Matką, Polką na emigracji..W związku z tą sytuacją życiową postanowiłam założyć stronę, na której będę mogła podzielić się moimi przemyśleniami, doświadczeniami oraz efektami pracy. Zapraszam wszystkich odwiedzających do udziału w tworzeniu bloga, mile widziane komentarze i uwagi. Jak wiadomo dzięki zainteresowaniu innych łatwiej o motywację do działania. Teraz szybko wprowadzę was w mój świat> Od prawie dwóch lat mieszkam poza granicami Naszej Ojczyzny. Jak tytuł strony wskazuje jestem matką 3-letniej Zuzanki, która inspiruje mnie do tworzenia:) Nie zawsze mi to umożliwia ze względu na swój wiek;) Ale skutecznie motywuje...A do czego?... hymm od jakiegoś czasu do szycia lalek i nie tylko. Pewnego dnia córka stwierdziła, że mam jej uszyć siostrzyczkę i tak się zaczęło! Z jednej siostrzyczki zrobiły się 3;) A później z okazji różnego rodzaju świąt i okazji każdy z rodziny został obdarowany wyjątkowymi, jedynymi w swoim rodzaju "siostrzyczkami", bo trochę się ich uzbierało...kto się zdążył przekonać szycie na maszynie jest wciągające i przynosi wiele radości. Z czasem lale przeobraziły się w anioły, które według mnie przynoszą szczęście, a jak wiadomo  „Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli” ... Na szczęście;) uwieczniłam moje prace na fotografiach, którymi chciałabym się z wami podzielić:) SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC

Komentarze

  1. Super pomysł z tą stronką ! Będziemy mieć zawsze kontakt z Tobą! A te laleczki świetne! Też taką chciałbym mieć :-) pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ze założyłas bloga! Powodzenia i dalszej motywacji do szycia i blogowania :) buziak

    OdpowiedzUsuń
  3. :) dzięki Monia:) a co do lalki to się dogadamy;) pozdrawiam również:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, lale są przepiękne i zdecydowanie masz talent.... Ja szyje od niedawna też dzięki córci, ale chyba nigdy nie odważę się na anioła ani lale... Pozdrawiamy wraz z Igunią Zuzankę i jej zdolną mamę

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej jak miło w końcu coś przeczytać tutaj:) Wbrew pozorom lale i anioły w szyciu nie są trudne, potrzebują czasu. Ja od razu rzuciłam się na głęboką wodę i tak pozostało:) Także warto spróbować. Również pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Świadczenia rodzinne w Niemczech - gdzie, co i jak?

Kupno domu w Niemczech- od czego zacząć...

Praca w niemieckim przedszkolu dla wychowawcy